Piwo to najpopularniejszy alkohol w Polsce. Wiele osób uważa, że codzienne picie piwa nie szkodzi zdrowiu, a nawet ma pozytywne skutki. Czy tak jest naprawdę?
Czy codzienne picie piwa to alkoholizm? Jakie są skutki uboczne nadużywania piwa? Odpowiadamy na te pytania w naszym artykule.
Codzienne piwo może tuczyć
Piwo jest kalorycznym napojem. Jedna półlitrowa butelka piwa zawiera około 200 kcal, czyli tyle co dwa kawałki ciasta. Jeśli pijesz codziennie jedno piwo, to w ciągu roku dostarczasz organizmowi dodatkowo ponad 70 tysięcy kcal, co odpowiada około 10 kg tłuszczu.
Piwo zawiera też dużo węglowodanów, które podnoszą poziom cukru we krwi i stymulują apetyt. Dlatego często po piwie sięgamy po przekąski, które dodatkowo zwiększają nasze spożycie kalorii. Nadmiar kalorii i węglowodanów sprzyja odkładaniu się tłuszczu, zwłaszcza w okolicy brzucha i klatki piersiowej. Taka otyłość brzuszna zwiększa ryzyko cukrzycy, chorób serca i nowotworów.
Piwo może też zaburzać gospodarkę hormonalną i wpływać na poziom estrogenów u mężczyzn. Estrogeny to hormony płciowe odpowiedzialne za rozwój cech kobiecych.
Zbyt wysoki poziom estrogenów u mężczyzn może prowadzić do ginekomastii, czyli powiększenia piersi. Piwo może też obniżać poziom testosteronu, który odpowiada za cechy męskie, takie jak siła mięśniowa, libido i płodność.
Piwo zwiększa ryzyko śmierci
Piwo zawiera alkohol etylowy, który jest toksyczny dla organizmu. Alkohol uszkadza komórki i narządy, zwłaszcza wątrobę, trzustkę i mózg. Alkohol zaburza też metabolizm i równowagę hormonalną. Codzienne picie piwa może prowadzić do marskości wątroby, zapalenia trzustki, nadciśnienia tętniczego, udaru mózgu, demencji i depresji.
Alkohol zwiększa też ryzyko wielu rodzajów nowotworów, takich jak rak jamy ustnej, gardła, przełyku, wątroby, jelita grubego i piersi. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), alkohol jest odpowiedzialny za ponad 3 miliony zgonów rocznie na świecie.
Alkohol wpływa też na układ krwionośny i krzepliwość krwi. Alkohol rozszerza naczynia krwionośne i obniża ciśnienie krwi. W małych ilościach może to być korzystne dla osób z nadciśnieniem lub zagrożonych zawałem serca. Jednak w większych ilościach alkohol może powodować nadmierne krwawienie lub zakrzepy. Alkohol może też zaburzać rytm serca i powodować arytmie, które mogą być niebezpieczne dla życia.
Piwo niszczy zęby
Piwo ma niskie pH, co oznacza, że jest kwaśne. Kwas osłabia szkliwo zębów i sprzyja rozwojowi próchnicy. Piwo zawiera też cukry fermentujące, które są pożywką dla bakterii w jamie ustnej. Bakterie te produkują kwasy organiczne, które dodatkowo niszczą szkliwo i powodują ubytki. Piwo może też powodować przebarwienia zębów i nieprzyjemny zapach z ust.
Piwo może też wpływać na stan dziąseł i błony śluzowej jamy ustnej. Alkohol wysusza ślinę, która ma działanie ochronne i antybakteryjne. Brak śliny sprzyja namnażaniu się bakterii i grzybów, które mogą powodować stany zapalne, owrzodzenia i infekcje jamy ustnej. Alkohol może też drażnić błonę śluzową i powodować jej zaczerwienienie, obrzęk i bolesność.
Piwo obniża jakość snu
Piwo może pomóc w zasypianiu, ponieważ alkohol działa uspokajająco na układ nerwowy. Jednak alkohol zaburza jakość snu i skraca jego fazę głęboką. Faza głęboka snu jest odpowiedzialna za regenerację organizmu i odporność na stres. Brak tej fazy powoduje zmęczenie, drażliwość i obniżenie koncentracji.
Alkohol wpływa też na cykl dobowy i hormony snu, takie jak melatonina. Alkohol hamuje wydzielanie melatoniny, która reguluje rytm snu i czuwania. Dlatego po spożyciu alkoholu często budzimy się wcześniej i mamy problemy z ponownym zaśnięciem.
Alkohol może też wpływać na jakość snu poprzez wpływ na oddychanie. Alkohol rozluźnia mięśnie gardła i podniebienia, co może prowadzić do chrapania lub bezdechu sennego. Bezdech senny to stan, w którym dochodzi do przerw w oddychaniu podczas snu. Bezdech senny może być niebezpieczny dla zdrowia, ponieważ obniża poziom tlenu we krwi i zwiększa ryzyko chorób serca.
Alkohol ma też negatywny wpływ na sen z innych powodów. Alkohol odwadnia organizm i zwiększa potrzebę oddawania moczu, co może skutkować częstymi wstawaniem do toalety w nocy. Alkohol obniża też poziom cukru we krwi, co może prowadzić do uczucia głodu lub niepokoju. Alkohol zaburza też pracę układu immunologicznego i trawiennego, co może powodować bóle brzucha, nudności lub zgagę.
Piwo niszczy wzrok
Piwo, podobnie jak inne alkohole, ma negatywny wpływ na wzrok. Alkohol powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych w gałce ocznej, co objawia się zaczerwienieniem i podrażnieniem oczu. Alkohol zaburza też pracę mięśni odpowiedzialnych za akomodację, czyli dostosowywanie ostrości widzenia do odległości przedmiotów.
Dlatego po wypiciu piwa trudniej nam skupić wzrok i widzimy podwójnie. Alkohol wpływa też na siatkówkę oka, która jest odpowiedzialna za odbiór bodźców świetlnych. Alkohol zmniejsza czułość siatkówki na światło i kolory, co pogarsza jakość widzenia, zwłaszcza w nocy. Długotrwałe nadużywanie alkoholu może prowadzić do uszkodzenia nerwu wzrokowego i utraty wzroku.
Piwo uzależnia
Piwo uzależnia, ponieważ w jego składzie znajduje się substancja uzależniająca, jaką jest alkohol etylowy. Alkohol etylowy jest toksyczną substancją dla organizmu człowieka, która wpływa na funkcjonowanie mózgu i układu nerwowego. Alkohol etylowy pobudza ośrodek nagrody w mózgu, który wydziela dopaminę – hormon odpowiedzialny za odczuwanie przyjemności.
Dzięki temu osoba pijąca piwo czuje się zrelaksowana, rozbawiona i zadowolona. Jednak z czasem organizm przyzwyczaja się do obecności alkoholu we krwi i potrzebuje coraz większych dawek, aby osiągnąć ten sam efekt. Wtedy pojawia się uzależnienie fizyczne od alkoholu.
Uzależnienie fizyczne od alkoholu wiąże się z tym, że organizm nie może normalnie funkcjonować bez alkoholu. Jeśli osoba uzależniona nie dostanie swojej dawki alkoholu, odczuwa silny niepokój, drżenie rąk i nóg, pocenie się, nudności, bóle głowy i brzucha. To są objawy zespołu abstynencyjnego, który może być bardzo niebezpieczny dla zdrowia i życia. Aby złagodzić te objawy, osoba uzależniona musi sięgnąć po kolejną dawkę alkoholu.
Uzależnienie od piwa wiąże się też z uzależnieniem psychicznym od alkoholu. Uzależnienie psychiczne polega na tym, że osoba pijąca piwo czuje wewnętrzną potrzebę lub przymus sięgania po alkohol, aby poprawić sobie nastrój, rozluźnić się lub poradzić sobie ze stresem.
Osoba uzależniona od piwa traci kontrolę nad ilością i częstotliwością piciem i nie jest w stanie zrezygnować z alkoholu mimo negatywnych konsekwencji dla zdrowia, pracy i relacji z innymi ludźmi.
Uzależnienie od piwa jest chorobą przewlekłą i wymaga leczenia specjalistycznego. Leczenie uzależnienia od piwa polega na detoksykacji organizmu z alkoholu i terapii psychologicznej lub psychiatrycznej. Celem leczenia jest wyeliminowanie picia alkoholu i zmiana zachowań i nawyków osoby uzależnionej.
Leczenie uzależnienia od piwa może być ambulatoryjne lub stacjonarne, w zależności od stopnia zaawansowania choroby i indywidualnych potrzeb pacjenta.
Piwo uzależnia tak samo jak inne alkohole i może być przyczyną wielu problemów zdrowotnych i społecznych. Dlatego warto ograniczyć spożywanie piwa do minimum lub całkowicie z niego zrezygnować. Jeśli masz problem z kontrolowaniem ilości i częstotliwości picia piwa, nie wahaj się szukać pomocy i wsparcia. Uzależnienie od piwa nie jest wstydliwym problemem, ale poważną chorobą, która wymaga leczenia. Pamiętaj, że nigdy nie jest za późno, aby zmienić swoje życie na lepsze.
Podsumowując, codzienne picie piwa ma negatywne skutki dla zdrowia i może prowadzić do uzależnienia od alkoholu. Piwo tuczy, niszczy wątrobę, serce, mózg, zęby i wzrok. Piwo zaburza też gospodarkę hormonalną i jakość snu. Piwo zawiera alkohol etylowy, który jest substancją uzależniającą i toksyczną dla organizmu.
O uzależnieniu od piwa może świadczyć utrata kontroli nad piciem, wewnętrzny przymus picia i zwiększona tolerancja na alkohol. Uzależnienie od piwa jest chorobą przewlekłą i wymaga leczenia.
- Wisłoka Chicago Łączy - 28 listopada, 2024
- Jak przygotować akumulator przed zimą? - 20 listopada, 2024
- Tajniki dobrego snu - 25 października, 2024